Kierowcy na własny koszt wrócili na Rumunię, a działalność zawieszono – dalszy ciąg historii o 112 ciągnikach

112_zablokowanych_ciezarowek_zeebrugge_2

W nawiązaniu do tekstu:

Blokady na kołach w 112 ciągnikach – akcja w firmie z Belgii, zatrudniającej na Słowacji 

Kilka dni temu pisałem o zablokowaniu 112 ciągników siodłowych, zarejestrowanych na słowacki „oddział” belgijskiej firmy. Teraz wracam do tej historii, jako że pojawiły się nowe informacje.

W następstwie akcji belgijskiej policji oraz inspekcji pracy, działalność słowackiej firmy East Transport and Leasing została wstrzymana. Stan ten utrzyma się co najmniej do początku przyszłego roku, a więc przez minimum półtora miesiąca. Trudno się zresztą dziwić, skoro połowa firmowej floty została zajęta przez policję. Ponadto wszyscy rumuńscy kierowcy, zatrudniani w oparciu o słowackie umowy, zostali odesłani do domów. Nie dość, że stracili oni zatrudnienie, to jeszcze musieli opłacić przejazd do ojczyzny z własnych pieniędzy.

Dla wyjaśnienie jeszcze przypomnę, że chodzi tutaj o belgijską firmę North Sea Express. Wykonywała ona przewozy w krajach Beneluksu oraz Francji, korzystając z ciągników siodłowych zarejestrowanych na kontrolowaną przez siebie, słowacką pseudofirmę East Transport and Leasing. Również poprzez tę firmę zatrudniano kierowców, pochodzących z Rumunii.