Okazuje się, że wynagradzanie kierowców „od kilometra” to źródło kontrowersji także poza Europą. Amerykańskie media informują bowiem o procesie, który został właśnie przegrany przez firmę Walmart – największą sieć supermarketów w Stanach Zjednoczonych.
Walmart będzie musiał wypłacić odszkodowania ponad 800 kierowcom z Kalifornii, zajmujących się marketową dystrybucją między 2005 a 2015 rokiem. Łącznie na ten cen przeznaczone zostaną aż 54 miliony dolarów, czyli około 200 milionów złotych. Dlaczego natomiast kierowcy otrzymają te pieniądze? Wcale nie chodzi tutaj o bezpośrednio zakres wynagradzania „od kilometra”, lecz o fakt, że kierowcy zarabiali jedynie będąc w ruchu.
Zgodnie z kalifornijskim prawem, każda legalnie zatrudniona osoba powinna otrzymywać za swoją pracę co najmniej stawkę minimalną. Prawnicy zwrócili zaś przed sądem uwagę, że kiedy kierowcy Walmartu odbywali pauzy, stali na rozładunkach, czy też przygotowywali zestaw do drogi, zarabiali mniej niż to ustawowe minimum, mianowicie: nic. I właśnie dlatego należy im się teraz odszkodowanie.
