Wczoraj miał odbyć się pierwszy odcinek rajdu Dakar 2016, a Rosjanie mieli zaprezentować w nim nową ciężarówkę, wyposażoną w silnik umieszczony przed kabiną. Ostatecznie nie było jednak ani pierwszego etapu, ani „nosatego” Kamaza…
Inauguracyjny etap rajdu Dakar 2016 musiał zostać odwołany, zaś odcinek dzisiejszy poważnie skrócony, przede wszystkim z uwagi na tragiczne warunki atmosferyczne. Burze kompletnie zaskoczyły Amerykę Południową, niemożliwym czyniąc chociażby wykorzystanie helikopterów i sprowadzając ogromne niebezpieczeństwo na samych zawodników. Jeśli natomiast chodzi o Kamaza, to jego nowa ciężarówka, wyposażona w kabinę z Mercedesa Zetrosa, pozostała w Rosji, podczas gdy do Ameryki Południowej wysłano dobrze znane konstrukcje z silnikiem pod szoferką. Co dalej będzie więc z nowym modelem? Najprawdopodobniej czeka go jeszcze kilka miesięcy prób i testów.