Już osiem firm startuje do przetargu o obsługę viaTOLL – może być jak w Belgii, albo jak na Węgrzech

bramownica_viatoll

Już osiem firm postanowiło zawalczyć o obsługę polskiego systemu opłat drogowych w latach 2018 – 2024. Mowa tutaj o przedsiębiorstwach z najróżniejszych krajów, mających doświadczenia przede wszystkim z Europy Zachodniej i proponujących rozmaite formy płatności. Wartość kontaktu, który jest w tej grze stawką, to aż 1,5 miliarda złotych.

Chętni mogą zgłaszać swoje kandydatury do końca stycznia. Jeśli natomiast chodzi o osiem podmiotów już zgłoszonych, to część z nich oferuje rozwiązania znane już z europejskich dróg. Dla przykładu, kandyduje między innymi Satellic, oferujący Polsce system opłat znany z Belgii. Obecny jest też National Toll Payment Services, proponujący opłaty na Węgrzech, czy też AutostradeTech, obsługujący opłaty we Włoszech, a od niedawna także na A4 między Katowicami a Krakowem. Ciekawostką jest francuska firma Egis, której system obsługuje opłaty za drogi w Australii oraz Kanadzie, natomiast ofertę pozbawioną jakichkolwiek niespodzianek ma Kapsch, czyli dotychczasowy operator systemu viaTOLL. Poza tym są tutaj też firmy Vitronic, Neurosoft oraz ID Block Systems.

Każda z powyższym firm ma swój własny pomysł. Jedni chcą śledzić ciężarówki przy pomocy kamer, inni zamierzają wykorzystywać lokalizację satelitarną, a jeszcze inni myślą o skanerach tablic rejestracyjnych, rozpoznających także rozmiary pojazdu. Pojawia się mowa także o elektronicznych winietach, które mogłyby trafić także do użytkowników aut dostawczych. Każdą z tych propozycji dokładniej przedstawia „Dziennik Gazeta Prawna”, w publikacji dostępnej TUTAJ.