Ciężarówka kierowana przez 60-letniego Polaka zjechała wczoraj na parking przy Porta Westfalica na niemieckiej autostradzie A2. Wówczas do kabiny podbiegł pewien mężczyzna, zaciągnął hamulec ręczny i wyciągnął kluczyki ze stacyjki.
Powyższy opis wcale nie dotyczy żadnego napadu. Jak bowiem podała niemiecka policja, kierowca ciężarówki był pijany, a kluczyki odebrano mu dla bezpieczeństwa. Wspomniany mężczyzna, który podbiegł do kabiny, obserwował ciężarówkę od dłuższego czasu, jadąc za nią od strony Hanoweru. Widział, że pojazd porusza się slalomem i uznał, że kierowca stwarza niebezpieczeństwo dla innych użytkowników drogi.
W międzyczasie o sprawie została poinformowana policja, która krótko później pojawiła się na parkingu. Kierowca został zatrzymany i zabrano go na badanie krwi. Tymczasem na samej ciężarówce policja znalazła świeże ślady kolizji oraz dosłownie reszki opony. Mowa tutaj o ogumieniu z pierwszej osi naczepy, które trzymało felgę ledwie milimetry od nawierzchni.
