Jechał autostradą A1 pod prąd, ale jechał bardzo wolno, więc przecież nie było to niebezpieczne…

autostrada_a1_pod_prad

Wydarzenie to niekoniecznie transportowe, ale nadal bardzo ciekawe, bezsprzecznie pozostające w kręgu zainteresowań zawodowych kierowców – jakiś tak zwany „leśny dziadek” jechał autostradą A1 pod prąd, stwierdzając przy tym, że jechał powoli i w jego ocenie takie postępowanie nie było niebezpieczne. Przeczytajcie sobie komunikat WITD w Bydgoszczy:

W dniu 26.08.2015 inspektorzy tut. WITD napotkali na autostradzie A1 (okolice Torunia) kierowcę, który po dojechaniu do bramek wjazdowych na odcinek płatny stwierdził, że pomylił drogę i postanowił zawrócić. 

Kierujący, zamiast dojechać do najbliższego węzła autostradowego i udać się w drogę powrotną właściwym pasem, wykonał manewr zawracania na pasie którym jechał i lekceważąc zagrożenie jakie powoduje rozpoczął jazdę „pod prąd”. Dzięki interwencji inspektorów udało się uniknąć kolizji przedmiotowego pojazdu z jadącymi prawidłowo pojazdami. Skierowany do bezpiecznego miejsca kontroli kierowca tłumaczył, że jechał powoli i w jego ocenie takie postępowanie nie było niebezpieczne. Niezależnie od tłumaczenia, kierowcy został on ukarany stosownym mandatem karnym i zobowiązany do poruszania się właściwym pasem.