Jak rozwinie się rynek naczep w Europie Centralnej, czyli perspektywa powrotu do sytuacji sprzed kryzysu

wielton_mega_trans-petro-color_2

Firma Clear International przygotowała przewidywania dla rozwoju europejskiego rynku naczep w najbliższych latach. Przewidują one zarówno wielkie wzrosty, jak i wielkie spadki. Te drugie odnotujemy przede wszystkim na wschodzie – w Rosji, w graniczących z nią krajach bałtyckich, na Ukrainie, a także w Turcji, która graniczy z ogarniętą wojną Syrią. Wszystko to ma oczywiście związek z niepokojami w tych dwóch regionach, czyli wojną z „państwem islamskim”, konfliktem na Ukrainie, a także embargami nakładanymi na Rosję.

W pozostałych częściach Europy Wschodniej i Centralnej sytuacja naczepowa ma się jednak świetnie. Rok 2014 stał tutaj pod znakiem stałego wzrostu sprzedaży naczep, co poszło oczywiście w parze z rozwojem samego rynku transportowego. Specjaliści podkreślają, że w naszej części Europy cały czas bardzo istotny jest transport międzynarodowy, co skłania przeciwników do inwestowania w nowy sprzęt. Tymczasem na zachodzie Europy sprzedaż spowalnia fakt, że spora część przewoźników operuje przede wszystkim na krótkich trasach, przez co stroni od rozwijania flot i wymieniania naczep na nowe.

Jeśli zapotrzebowanie na transport cały czas będzie rosło w Europie w odnotowywanym obecnie tempie, a ponadto problemy polityczne z Syrii, Rosji i Ukrainy nie przeniosą się na kolejne kraje, w 2018 roku sprzedaż naczep powinna osiągnąć rekordowy poziom z 2008 roku, czyli sprzed kryzysu. Prawdopodobnie na tym samym poziomie będzie też wówczas kondycja samego rynku przewozowego.