Iveco Trakker z przyczepą stoczyło się z 10-metrowego nasypu, kilkukrotnie przy tym dachując

iveco_trakker_dachowanie

Kierowca wywrotki, który jechał wczoraj niemiecką trasą B72 (okolice Filsum), zapewne nigdy nie wsiądzie za kierownicę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Gdyby bowiem nie to zabezpieczenie, bardzo możliwe, że nie wyszedłby z wypadku w jednym kawałku…

Zestaw składający się z Iveco Trakker oraz centralnoosiowej przyczepy z nieznanych powodów wypadł z drogi, przebił barierki i zaczął toczyć się z wysokiego na około 10 metrów nasypu. W pewnym momencie wysoko zawieszona ciężarówka przewróciła się, wykonując kilka pełnych obrotów wzdłuż własnej osi. W końcu ciężarówka zatrzymała się na kołach, natomiast przyczepa z kołami w górze.

Kiedy na miejsce przybyły służby ratunkowe, kierowca cały czas znajdował się w kabinie, siedząc na swoim miejscu. Co prawda został on tylko lekko ranny, ale istniało duże prawdopodobieństwo wystąpienia urazu kręgosłupa. Dlatego też wyciągnięciem go na zewnątrz musieli zająć się specjaliści, robiąc to tak delikatnie, jak tylko się dało.