ITD zauważyło, że w sprawdzanej naczepie pali się ładunek – gdyby nie kontrola, pojazd mógłby spłonąć

itd_pozar_ladunku_1

Ubiegły tydzień upłynął wielu przewoźnikom pod znakiem strajku włoskiego funkcjonariuszy ITD. Oznacza to, że wiele osób spędziło na kontrolach po dwie godziny i więcej, jako że inspektorzy wypełniali swoje obowiązki z niezdrową wręcz dokładnością. Co jednak bardzo ciekawe, jedna z tych kontroli będzie mogła zakończyć się stwierdzeniem „na szczęście zatrzymało mnie ITD”. Dlaczego? Odpowiedź czeka poniżej, w komunikacie WITD Bydgoszcz.

W dniu 19 maja br. na drodze krajowej nr 15 w okolicach Torunia, inspektorzy WITD w Bydgoszczy zatrzymali do rutynowej kontroli pojazd członowy, którym przewożone były napoje gazowane.

Po otwarciu drzwi naczepy inspektor ITD zauważył, że spod ułożonych ciasno obok siebie palet wydobywa się gęsty dym świadczący o  pożarze środka transportu. Po rozsunięciu plandeki okazało się, że jedna z palet oraz folia, którą zabezpieczone były napoje, objęte były pożarem, a część butelek znajdujących się na dwóch paletach oraz drewniana podłoga naczepy uległy już częściowemu zwęgleniu. Na szczęście pożar udało się szybko i skutecznie ugasić środkami gaśniczymi znajdującymi się na wyposażeniu pojazdu.

Najbardziej prawdopodobnymi przyczynami tego niecodziennego zdarzenia mogły być np. niedopałek papierosa pozostawiony w trakcie załadunku lub niezabezpieczenie przewożonego ładunku przed przemieszczaniem się, co spowodowało tarcie jednej palety o drugą i w efekcie zainicjowanie pożaru. Po upewnieniu się, że nie ma zagrożenia, kierowca zobowiązany został do właściwego zabezpieczenia przewożonego ładunku przed przemieszczaniem się.

itd_pozar_ladunku_4 itd_pozar_ladunku_2 itd_pozar_ladunku_3