Girteka nawiązuje współpracę z norweskimi stowarzyszeniem przewoźników i chce zwalczać kabotaż

girteka_volvo_fh

To bezsprzecznie historyczne wydarzenie – Girteka, jeszcze niedawno uchodząca w Norwegii za symbol rynkowego dumpingu, została zaproszona na konferencję organizowaną przez norweskie stowarzyszenie przewoźników. Organizacja NLF chce wspólnie z Girteką rozmawiać na temat tworzenia najlepszych i największych firm transportowych w Europie. Wszystko odbędzie się w Norwegii, 19 stycznia 2018 roku.

Przedstawiciele Girteki mają opowiedzieć Norwegom o swoim bardzo szybkim rozwoju, zaprezentować swój model biznesowy i przedstawić plany związane z norweskim rynkiem. Dla krajowych przewoźników ma być to podobno źródłem inspiracji, w końcu Girteka wyrosła na jedną z największych firm w Europie. Jej flota liczy dzisiaj 4 tys. pojazdów, a na liście pracowników znajduje się około 9,5 tys. osób.

Wszystko ma też wyraz symboliczny. Skoro norweskie firmy zapraszają Girtekę na swoje spotkanie, niejako podają jej koleżeńską rękę. Litewska firma podkreśla zresztą, że jej interesy oraz interesy firm norweskich stają są coraz bardziej zbieżne. W skandynawskich mediach pojawiły się nawet stwierdzenia, że Girteka nie ma nic przeciwko zaostrzeniu zasad dotyczących kabotażu. Jej pozycja jest już bowiem na tyle silna, że może zostać utrzymana na transporcie międzynarodowym. Girteka twierdzi wręcz, że małe firmy skupiające się tylko dla na kabotażu są dla niej zagrożeniem.