Droga krajowa nr 92 zarabia mnóstwo pieniędzy, bo ciężarówki masowo uciekają z prywatnego A2

nevada_center_droga_92

Źródło zdjęcia: nevadacenter.pl

Ogólnopolskie media rozpisują się dzisiaj o samochodach ciężarowych, które usilnie unikają jazdy tak zwaną „kulczykówką”. Co jednak ciekawe, nie ma tutaj żadnych zarzutów dla transportów, a raczej wyraża się wobec nich powszechne zrozumienie.

Temat ten jest odpowiedzią na powtarzające się podwyżki na prywatnych odcinkach trasy A2. Ponadto „Wirtualna Polska” dotarła do statystyk, które dokładnie przedstawiają ruch uciekający z autostrady. To bardzo ciekawe liczby, które zadziałają na wyobraźnię nawet osób niezwiązanych z transportem.

Okazuje się, że na państwowym odcinku A2, między Koninem a Strykowem, dziennie przejeżdża około 7 tys. samochodów ciężarowych na dobę. Tymczasem na odcinkach zarządzanych przez spółkę Autostrada Wielkopolska, znanym z horrendalnie wysokich cen, przepływ ten magicznie ogranicza się do około 4,5 tys. ciężarówek.

Same za siebie mówią też statystyki viaTOLL z drogi nr 92. W samym tylko 2017 roku system viaTOLL zebrał tam 64 miliony złotych. To szósty najwyższy wynik w Polsce i pierwszy najwyższy spośród wszystkich polskich dróg krajowych. Jak na trasę poprowadzoną wzdłuż powszechnie dostępnej autostrady, robi to wrażenie.

Pozatransportowe media zwracają także uwagę na świetną kondycję punktów usługowych, ulokowanych przy zachodnim fragmencie trasy 92. Od Rzepina, aż po Świebodzin, mamy jedną stację benzynową za drugą, mnóstwo restauracji, kantorów i hoteli. Tymczasem na drodze nr 92 między Koninem a Sochaczewem, równoległej do państwowego A2, branża usługowa przywodzi na myśl raczej pozostałości po amerykańskiej Route 66 – straszą tam pozamykane hotele, ledwie utrzymujące się stacje i zupełnie puste parkingi.