Diesel V8 bazujący na czołgu i odchylana kabiną z sypialnią – co się stało z tym radzieckim prototypem?

historia_zil_170_kamaz_1

Powyżej: International COF-220

Wraz z końcem tego tygodnia wsiądę w auto i na 10 dni zmienię krajobraz za oknem. Co prawda będę w tym czasie aktualizował stronę, podając najważniejsze aktualności, lecz na pisanie o ciekawostkach i nietypowych wynalazkach czasu raczej już zabraknie. Dlatego też, póki jeszcze mam możliwość, chciałbym zaprezentować Wam pewną bardzo nietypową historię. Jej bohaterem będzie ciężarówka bardzo ciekawa i mająca niemałe znaczenie dla motoryzacji naszego regionu. Z tym tylko szczegółem, że mało kto o niej dzisiaj pamięta…

W latach 60-tych minionego wieku władze ZSRR zgłosiły zapotrzebowanie na nowoczesny samochód ciężarowy. Miał być to pojazd z silnikiem pod kabiną, z nowoczesną kabiną i mocnym silnikiem. Jednocześnie oczekiwano też ciężarówki, która poradzi sobie w trudnych, rosyjskich warunkach, mając bardzo dobrą trakcję oraz prostą konstrukcję. Co więc zrobiono? Radzieccy konstruktorzy zadziałali w charakterystyczny dla siebie sposób – wzięli na warsztat ciężarówkę amerykańską i sprawdzili co ciekawego można by tutaj skopiować.

Tym amerykańskim pojazdem był International COF-220. Pojazd ten nigdy nie zdobył w USA popularności, będąc produkowanym jedynie przez cztery lata, między 1962 a 1966 rokiem. Rosjanie docenili jednak nowoczesną konstrukcję tego pojazdu, pasującą do krajowych wymagań. International został więc rozebrany na części, podpatrzono układ jego kabiny, czy też rozwiązania zastosowane w podwoziu. Następnie Ził zbudował zaś swój prototyp, który częściowo wzorowany był na Internationalu, a częściowo okazał się własną konstrukcję.

historia_zil_170_kamaz_2 historia_zil_170_kamaz_3

Nową ciężarówkę nazwano Ził-170, pierwszy prototyp gotowy był w 1969 roku, a krótko później doszły do tego wersje rozwojowe. Już od początku samochód miał bardzo nowoczesną, kanciastą kabinę, wyglądając w swoim czasie po prostu modnie. Co więcej, była to kabina odchylana, przewidziano także wersję sypialną, natomiast pod nią pojawił się silnik o dużym potencjalne. W przeciwieństwie bowiem do starszych Ziłów, był to diesel. Ba, był to diesel spokrewniony z czołgami T-64!

Jeśli porównamy pojemność silnika w Zile 170 oraz w czołgu T-64, otrzymamy dokładnie ten sam wynik. Nie bez powodu – przy konstruowaniu napędu dla modelu 170 sięgnięto właśnie po cylindry z czołgu, ustawiając je pod kątem, w ośmiu egzemplarzach. Tak powstało więc V8 o 10,85 litra pojemności, które przy 2,1 tys. obr./min. osiągało 210 KM. Co natomiast ze skrzynią biegów? Ta również była konstrukcją nowoczesną, gdyż wyposażono ją w „połówki”, otrzymując aż 10 przełożeń.

historia_zil_170_kamaz_4

A krótko później władze ZSRR doszły do wniosku, że cały projekt trzeba postawić na głowie. Uznano bowiem, że Ził powinien dalej produkować ciężarówki z silnikiem przed kabiną, z silnikami benzynowymi i przestarzałą konstrukcją. Co więc stało się z modelem 170? Czy został porzucony, jak wiele udanych prototypów z krajów byłego bloku wschodniego? O dziwo nie. Po prostu uznano, że ten nowy pojazd będzie produkowany przez nową firmę, zachowując przy tym wszystkie wymienione rozwiązania techniczne. A ta nowa firma nazywała się… Kamaz 😉

Na zakończenie dodam jeszcze, że pod nową nazwą opisywany pojazd był rozwijany, a w międzyczasie budowano fabrykę. Choć więc pierwszy prototyp pokazano w 1969 roku i był to pojazd jak najbardziej jeżdżący, produkcja seryjna zaczęła się dopiero w 1976 roku. Istotnych zmian dokonano też w wyglądzie, przygotowując tańsze, pojedyncze reflektory. Ostatecznie pierwszy seryjny Kamaz wyglądał tak:

kamaz_1969