Dania skonfiskowała dwie ciężarówki z Macedonii – powodem było niewłaściwe używanie zezwoleń CEMT

radiowoz_dania

Duńscy przewoźnicy otrzymali w tym tygodniu powód do zadowolenia z krajowego wymiaru sprawiedliwości. Zakończył się bowiem proces dotyczący macedońskiej firmy transportowej, masowo łamiącej zasady korzystania z wielorazowych zezwoleń CEMT.

Przypomnijmy, że przewoźnik spoza Unii Europejskiej, chcący korzystać z tego typu dokumentów, musi spełnić pełen szereg wymagań. Konieczne jest okazanie ekologicznych certyfikatów, zapisywanie w książce wszystkich wykonywanych tras, a także zaplanowanie pracy tak, aby ciężarówki regularnie zjeżdżały do kraju pochodzenia. Tymczasem latem 2014 roku Duńczycy zatrzymali macedońskie ciężarówki, których kierowcy regularnie zapisy wspomnianej książki fałszowali.

Oszustwo polegało na tym, że według książki ciężarówki zjeżdżały do Macedonii, podczas gdy inna dokumentacja kompletnie temu przeczyła. Duńczycy mieli dowody, że kierowcy pozostawali na północy Europy, na dobrą sprawę tylko i wyłącznie tam wykonując swoją pracę. I co więcej, zapisy w książce były tak bardzo fikcyjne, że Duńczycy postanowili postawić przed sądem nie tylko firmę transportową, ale także dwóch kierowców, określając ich współodpowiedzialnymi za oszustwo.

I właśnie teraz zapadł wyrok. Firma otrzymała karę w wysokości 33 595 euro, a także musi liczyć się z dwiema karami dodatkowymi – po pierwsze, na rzecz państwa duńskiego przepadną teraz obie zamieszane w sprawę ciężarówki, a po drugie, macedoński przewoźnik pożegna się z dwoma jakże cennymi zezwoleniami CEMT. Duńczycy postanowili skonfiskować pojazdy, gdyż ich zdaniem tylko w ten sposób można powstrzymać tę firmę przed dalszym łamaniem prawa. Faktem bowiem jest, że w przeszłości płaciła ona już kary pieniężne, a jednocześnie nie przestawała działać na tych samych zasadach.