DAF LF Euro 6 Aerobody w oczach użytkownika 14-letniego modelu 55.210, czyli porównanie pokoleń

daf_lf_aerobody_test_40tonnet_jacek

W ostatnich dniach miałem okazję testować pierwszy samochód ciężarowy w historii 40ton.net – DAF-a LF w aerodynamicznej wersji Aerobody. Relację z tego testu można przeczytać TUTAJ, gdzie czeka także wyczerpująca galeria kilkudziesięciu zdjęć. Klasyczny test to jednak nie wszystko co przygotowałem w związku z pomarańczowym DAF-em. Aerodynamicznego 12-tonowca zaprezentowałem bowiem Jackowi Nowackiemu, który od trzech lat jest właścicielem i użytkownikiem nieco wysłużonego już DAF-a 55.210 z 2000 roku. Jak niemalże fabrycznie nowa ciężarówka wypadła na tle 14-letniego poprzednika? Na to odpowie poniższy wywiad.

Drogi Jacku, zaczniemy od dwóch standardowych pytań – czym konkretnie jeździsz i na czym polega Twoja praca?

Ciężarówka, którą jeżdżę to DAF 55.210 z 2000 roku. Auto ma 15 ton DMC, 8 ton ładowności. Na bardzo długiej, jak na dwuosiową solówkę ramie spoczywa zabudowa kontenerowa wykonana przez firmę AluVan.  W kontenerze mogę pomieścić aż 22euro palety. Kontener zamykany jest windą marki Sorensen z 1997roku o udźwigu do 1000kg. W tej chwili na liczniku DAF-a jest ponad 841 tysięcy kilometrów. Mimo, że ciężarówka wyposażona jest niewielkich rozmiarów kabinę dzienną, udało mi się w niej zmieścić leżankę „własnej roboty”, która zamontowana jest na tylniej ścianie. Nawet wykonując pracę, w której noclegi w domu są raczej normą, często mam okazje z niej korzystać.

Na co dzień pracuje dla spedycji, głównie to lokalna dystrybucja, chociaż zdarzają się też dłuższe trasy. W wolnych chwilach wykonuje też pojedyncze kursy dla innych klientów. Ładunki ze spedycji to rożnego rodzaju przesyłki drobnicowe, jednakże często mam okazje wozić ciężary takie jak kawa, farby, materiały budowlane . Przy tak długiej zabudowie i tak dużej różnorodności ładunków właściwe rozłożenie masy to często prawdziwa sztuka. Z racji dużej ładowności mojej „solówki” spedytorzy raczej mnie nie oszczędzają i rzadko opuszczam plac z mniej niż 5 tonami ładunku.

daf_lf_aerobody_test_40tonnet_02 daf_lf_aerobody_test_40tonnet_04

Jak oceniasz swoją ciężarówkę po trzech latach pracy? Poczciwy 55 był dobrym wyborem? Jakie są Twoim zdaniem główne zalety, ale i też wady?

DAF jest moją pierwszą, mam nadzieje nie ostatnią, własną ciężarówką. Dlatego też trudno jest mi być obiektywnym,  jestem w nim zakochany bez pamięci. Ale jedno mogę powiedzieć na pewno, jego największą wadą jest nietypowość i absolutny brak części. Znalezienie jakikolwiek podzespołów graniczy z cudem. Ostatnio szukałem zacisku hamulcowego i po prostu nigdzie nie można go dostać. Musiałem kupić używany i oddać do regeneracji. Nawet drążki kierownicze miałem sprowadzane przez autoryzowany serwis, o kosztach wolałbym zapomnieć…Tak więc jak mój się DAF zepsuje to jest problem ale odpukać psuje się rzadko i to jest jego zaletą. Ma mocny i prosty w budowie silnik, zimą żadnych problemów, zawsze odpala, prawie nie bierze też oleju. Swoją drogą trudno powiedzieć, czy lepiej mieć samochód tani w naprawie, lecz awaryjny, czy drogi w naprawie, ale też rzadko psujący się. Myślę, że jakbym mógł jeszcze raz dokonać wyboru, znów padłby on na DAF-a. Kiedy jechałem po niego „stopem” z Poznania aż do Stalowej Woli przede wszystkim liczyła się dla mnie duża ładowności i wielkość zabudowy. Teraz już wiem jak ważne jest by sprawdzić przed zakupem ceny oraz dostępność części. Cóż człowiek uczy się na błędach…Mimo wszystko zakupu mojego DAF-a absolutnie za błąd nie uważam.

A jak po krótkich oględzinach oceniasz nowy model LF? Czy kreowana na prawdziwy hit zabudowa Aerobody sprawdziłaby się Twoim zdaniem w kurierce? Dostrzegasz jakieś szczególne zalety lub wady tej konstrukcji?

Zabudowa tego typu jest gwarancją niższego spalania, a to w transporcie bez względu na charakterystykę pracy jest bardzo ważne. Lekka zabudowa, zamykana windą, z dachem umożliwiającym dotarcie światła do środka i co najważniejsze drzwiami z pewnością sprawdzi się w kurierce, czy lokalnej dystrybucji. Jednakże aerodynamiczny kształt zabudowy uzyskany jest przez jej podwyższenie a to może stanowić problem. Bezpośrednie dostawy do małych firm często wiążą się z naprawdę nietypowymi wjazdami. Każdy, kto wykonuje tego typu pracę, nie raz miał okazje usłyszeć od klienta „Panie, tutaj tiry wjeżdżają”, choć na zdrowy rozsądek w takim miejscu nawet osobówką trzeba by się postarać. Dlatego też każdy dodatkowy centymetr ogranicza praktyczność w „kurierce”. Niewątpliwą wadą testowego egzemplarza jest też brak schodków przy bocznych drzwiach, które umożliwiłyby dotarcie do środka.

daf_lf_aerobody_test_40tonnet_06 daf_lf_aerobody_test_40tonnet_23

Wiadomo, że nowa kabina zawsze będzie wydawała się świetna, bo jest po prostu nowa. Gdybyś jednak miał na 10 minut zabawić się w „pana czepialskiego”, jak oceniłbyś takie miejsce pracy?

Masz racje dla mnie kabina jest naprawdę super. Moim zdaniem dobre materiały i cisza w kabinie są istotne.  Jednakże kształt fotela nie odpowiada pracy, w której kierowca kilkanaście razy dziennie wsiada i wysiada się z samochodu. Myślę, że z jakich materiałów fotel nie byłby wykonany, po kilku, czy kilkunastu miesiącach po prostu się uszkodzi. Poza tym w środku jest trochę mało schowków, które nawet w pracy kierowcy „śniadaniowego” są istotne. Mało jest też miejsca między fotelami a tylną ścianą, co też w pewien sposób wpływa na komfort pracy. Po pierwsze można tam schować narzędzia bądź ubrania robocze a po drugie w czasie długiego oczekiwania można po prostu przechylić fotel do tyłu i nieco odpocząć. W nowym DAF-ie jest to raczej utrudnione.

Gdybyś kupował teraz nowy, 12-tonowy samochód do Twojej pracy, to sięgnąłbyś po niewielki, 4,5-litrowy silnik o mocy 180 KM, czy może wolałbyś coś mocniejszego?

180 KM to moim zdaniem trochę za mało. Mniej wysilony silnik, w ruchu miejskim, w pełnym tonażu na pewno jest bardziej ekonomiczny. Myślę , że 220 KM było idealne.

No to może jeszcze coś na podsumowanie?

Cóż, piękna, pachnąca nowością, po prostu nowa ciężarówka. Nic w niej nie skrzypi, na wybojach gładko płynie i mało pali, czyli prawie ideał. Przyznam, że trudno mi będzie teraz wrócić do mojego starego kompana. Transport dystrybucyjny to prawdziwy sprawdzian dla samochodów użytkowych, wszystkie błędy konstrukcyjne szybko wychodzą na jaw, ale myślę, że nowy LF sprawdzi się w tych warunkach. DAF w końcu ma długą historie w budowie tego typu pojazdów. Na koniec pozostaje mi jeszcze podziękować za możliwość zapoznania się z nowym DAF-em i pozdrowić wszystkich drogowych profesjonalistów.

Galeria wspólnych zdjęć:

daf_lf_aerobody_test_40tonnet_01 daf_lf_aerobody_test_40tonnet_06 daf_lf_aerobody_test_40tonnet_05 daf_lf_aerobody_test_40tonnet_04 daf_lf_aerobody_test_40tonnet_02daf_lf_aerobody_test_40tonnet_03