Czterech bułgarskich kierowców siłą przebiło się przez rolniczą blokadę, uniemożliwiająca im powrót do kraju

flaga_grecji

Dni mijają, a bułgarsko-grecka granica pozostaje zamknięta. Blokują ją lokalni rolnicy, protestujący przeciwko niekorzystnym dla nich zmianom w podatkach i składkach emerytalnych, a jednocześnie solidnie zachodzący za skórę kierowcom ciężarówek. Trzeba tutaj bowiem zaznaczyć, że o ile auta osobowe i autobusy puszczane są przez rolników wolno, to jadąc samochodem ciężarowym nie spotkamy się z jakimkolwiek zrozumieniem i utkniemy w wielokilometrowej, wielodniowej kolejce.

Pięciu bułgarskich kierowców ciężarówek miało stania w tej kolejce serdecznie dosyć i postanowili oni w końcu wziąć sprawy w swoje ręce. Nabrali oni niemalże maksymalnej prędkości, pognali w kierunku zablokowanego przejścia Promachon-Kulata i dosłownie rozpędzili protestujących rolników, próbując przebić się na bułgarską stronę. Czterech z nich faktycznie dotarło do ojczyzny, podczas gdy jednego Bułgara policja zatrzymała jeszcze w Grecji. Co jednak najciekawsze, również ta czwórka, która przedostała się przez granicę, została w końcu zatrzymana przez policję, już na terenie Bułgarii.