W czasie nocnego tankowania w Calais, polski kierowca pomylił diesla z benzyną – aktualizacja

calais_kierowca_pomylil_paliwo

Aktualizacja: Z bardzo pewnego źródła dowiedziałem się, że informacje przekazywane w tej sprawie przez media francuskie oraz portugalskie zawierały liczne nieścisłości.

Przede wszystkim ciężarówka jechała w innym kierunku – z Wielkiej Brytanii do Francji. Ponadto DAF został uszkodzony przez benzynę znacznie poważniej, niż pierwotnie podawałem. Czyszczenie układu oraz zmiana filtra nie byłyby wystarczające. Dlatego też podjęto decyzję o ściągnięciu samochodu do krajowego serwisu. Warto też dodać, że sam kierowca był osobą z bardzo dużym, aż 30-letnim doświadczeniem. Jeśli natomiast chodzi o naczepę, to imigranci pocięli plandekę, pojawiając się na miejscu zdarzenia aż kilkukrotnie. Sam ładunek ostał się jednak bez zniszczeń.


Kierowca ciężarówki pomylił się i przez przypadek zatankował do ciągnika siodłowego benzynę – przyznacie, że taką pomyłkę dosyć trudno sobie wyobrazić. Kiedy jednak okazuje się, że tankowanie miało miejsce w Calais, po zmroku, tuż przed wjazdem na prom do Anglii, wszystko zaczyna się wyjaśniać. W końcu kierowca miał pełne prawo być w wyjątkowo zestresowanym…

Właśnie coś takiego wydarzyło się w miniony wtorek, około godziny 21. Jak podały lokalny serwis „La Voix Du Nord”, kierowana przez Polaka ciężarówka wjechała na stację BP, położoną w samym Calais, na ulicy Mollien. Kierowca wyjątkowo się śpieszył, chcąc jak najszybciej dostać się do portu i bezpiecznie zawieźć do Wielkiej Brytanii ładunek papieru. Jednocześnie paliwo było mu niezbędnie potrzebne, jako że wskaźniki jego DAF-a wyświetlał już rezerwę.

Pośpiech był tak duży, Polak pomylił pistolety – zamiast oleju napędowego wybrał benzynę. Co więcej, mężczyzna zauważył to dopiero w momencie, gdy zatankowane zostało już 200 litrów. Co więc robić w tej sytuacji? Kierowca postanowił zmieszać benzynę z właściwym paliwem, dolewając do baku 400 litrów diesla. W jakiejś 30-letniej ciężarówce, czy też w rosyjskim Kamazie, być może by to pomogło. Nowy DAF nie chciał jednak na tej mieszance odpalić, więc cały zestaw został uziemiony, a stacja zablokowana.

Serwisanci marki stwierdzili, że konieczne jest przeczyszczenie układu paliwowego, wraz z wymianą filtra. Polski przewoźnik nie chciał jednak robić tego we Francji, zamiast tego ściągając na miejsce lawetę i zabierając uszkodzonego DAF-a do kraju. Naczepa z ładunkiem miała natomiast czekać na kolejny ciągnik, który zabierze ją do Wielkiej Brytanii. Problem jednak w tym, że uziemiona ciężarówka szybko przyciągnęła nielegalnych imigrantów. Wyrządzili oni w naczepie liczne szkody, na czele z pocięciem plandeki.