Ciężarowa Tesla 96 km/h robi w 20 sekund i ma 800 kilometrów zasięgu – dodatkowe informacje oraz zdjęcia

tesla_ciezarowka_1 tesla_ciezarowka_4 tesla_ciezarowka_2 tesla_ciezarowka_3

Dodałem informacje o cenie oraz wytrzymałości.

W nocy z czwartku na piątek amerykańska firma Tesla pokazała swoją długo oczekiwaną ciężarówkę. Sama Tesla zapowiadała, że będzie to pojazd pod wieloma względami rewolucyjny. I chyba tak też jest…

Co typowe dla pojazdów tej marki, zaprezentowany ciągnik jest wyjątkowo szybki i oferuje przy tym stosunkowo duży zasięg. Ten ostatni wynosi 500 mil, czyli około 800 kilometrów. Jak na samochód elektryczny to wynik naprawdę fantastyczny, nawet kilkukrotnie przewyższający konkurencję. Ponadto Tesla przygotowała dla swojej ciężarówki nowe Megaładowarki. Pozwalają one odzyskać 400 mil zasięgu w zaledwie 30 minut.

Osiągi? Te aż trudno sobie wyobrazić. W pełni załadowana Tesla z naczepą, a więc 36-tonowy zestaw, ma osiągać 96 km/h w zaledwie 20 sekund! A jeśli odepniemy naczepę, będziemy mogli ścigać się z samochodami osobowymi. Wówczas osiągnięcie 96 km/h zajmie bowiem 5 sekund.

Nie zabrakło też elektronicznych gadżetów, również typowych dla tej marki. Po pierwsze, już w standardowym wyposażeniu ma znajdować się coś w rodzaju autopilota. Będzie to system znany z osobowych Tesli, pozwalających puścić kierownicę w czasie dłuższych, autostradowych przejazdów. Po drugie, Tesla opracowała podobno system, który będzie zapobiega składaniu się zestawów w scyzoryk. Mają o to dbać wszystkie cztery silniki elektryczne, umieszczone przy każdym z tylnych kół – jeśli ciężarówka wykryje niebezpieczną sytuację, silniki tak napędzą koła, że zestaw się nie złoży. Brzmi to jak zapowiedź jakiejś wyjątkowo skutecznej kontroli trakcji.

Warto też wspomnieć o cenie. Wyniesie ona od 200 do 250 tys. dolarów za egzemplarz, w zależności od wersji. Dla porównania, dobrze wyposażony amerykański ciągnik z silnikiem spalinowym to wydatek około 150 tys. dolarów. Mamy więc 100 tys. dolarów różnicy. Tesla twierdzi jednak, że jazda Teslą będzie o około 20 proc. tańsza niż jazda ciągnikiem spalinowym. Wynika to z niskich cen prądu i zużycia zaledwie 2 kWh na milę. Można więc założyć, że po dwóch latach eksploatacji zakup elektrycznego pojazdu całkowicie się zwróci. Choć z drugiej strony, utrata wartości najprawdopodobniej będzie równie szybka. Tesla gwarantuje bowiem, że wytrzymałość baterii oraz silnika to 1,6 miliona kilometrów. W amerykańskich warunkach taki przebieg osiągają kilkuletnie auta. Można więc powiedzieć, że Tesla będzie po prostu „jednorazówką”.

Jeśli natomiast chodzi o rzeczy, które nie spodobają się kierowcom, to bezsprzecznie można tutaj wskazać wnętrze. „Deska rozdzielcza” to tak naprawdę połączenie dwóch ekranów dotykowych – ani ładne, ani praktyczne, ani wygodne. W tylnej partii nadwozia mamy zaś dodatkowe fotele oraz kilka schowków. Sypialni nie przewidziano, jako że Tesla ma być na razie pojazdem na krótsze trasy.

Kiedy pojawią się dodatkowe informacje, będę je oczywiście zamieszczał.

Kilka kadrów z premiery:
Źródło: Carscoops

tesla_ciezarowka_premiera_2 tesla_ciezarowka_premiera_3 tesla_ciezarowka_premiera_4