Całkowicie aluminiowe inloadery odmłodzą flotę Emons Group, czyli zaledwie 5,5 tony masy własnej

Meierling-Emons-aluminium-inloader

Grupa Emons, do której należy m.in. firma Van Huët Glass Logistics z oddziałem także w Polsce, jest prawdziwym potentatem na europejskim rynku przewozu szkła, wykorzystując do tego tzw. inloadery. Są to konstrukcje, do których wysokie na nawet 321 mm płaty szkła wjeżdżają do naczepy na specjalnych stojakach, będąc następnie zabezpieczonym przy pomocy układu pneumatycznego. Emons ma około 300 tego typu konstrukcji i każda z nich jest produktem niedawno przejętej przez koncern firmy Meierling.

Nawet tak duża firma jak Emons Group nie może jednak spoczywać na laurach i lekceważyć konkurencję, dlatego też zarząd przedsiębiorstwa podjął decyzję o wymianie floty na nowszą i przede wszystkim lżejszą. Szkło jest bowiem ładunkiem stosunkowo ciężkim i każdy zbędny kilogram może pomóc z zwiększeniu rentowności i konkurencyjności. I tak Meierling stworzył zupełnie nową konstrukcję, która już wkrótce zacznie masowo zajmować miejsce na siodłach srebrno-żółtych ciągników.

Nowa naczepa ma całkowicie aluminiową konstrukcję podwozia, dzięki której masę własną udało się ograniczyć do doskonałego poziomu 5,5 tony. Co więcej, pojazd ma także zawieszenie udoskonalone w oparciu o doświadczenia firmy Emons Group, które charakteryzuje się podobno świetną stabilnością.

Naczepy z Emons Group opisywałem już jakiś czas temu TUTAJ, kiedy inloadery zostały wyposażone w eksperymentalne dyfuzory na tylnej ścianie. Ich obecność ma pomóc w ograniczeniu zużycia paliwa.