Białoruski pościg za pijanym kierowcą ciężarówki, czyli bezmyślność, która zawstydziła internety

„To Rosja/Ukraina/Białoruś, to normalne” – komentarze tego typu wrzucone pod różnego rodzaju filmami ze wschodu to norma i właściwie trudno dziwić się ich treści. Poniższe nagranie z Białorusi może jednak dziwić, bo tak szaleńczej jazdy w wykonaniu kierowcy ciężarówki nie było w internetach od naprawdę dłuższego czasu:

Jadący „lorą” kierowca miał w sobie prawie 2 promile alkoholu we krwi, a także mnóstwo odwagi i głupoty, z związku z którymi postanowił uciec przed milicyjnym patrolem. Nawet przestrzelenie opon nie było dla niego większą przeszkodą, bo przecież na felgach też da się jechać. Milicjantom pomogło dopiero przestrzelenie baku, choć całkowite upłynięcie z niego paliwa też trochę trwało…

Przy okazji – czy mnie oczy mylą, czy na „lorze” jedzie cała gama najnowszych Fordów Transitów?