Aż trzy najechania na tył jednego dnia, w tym jedno śmiertelne – to był tragiczny wtorek na niemieckim A9

a9_lipsk_trzy_wypadki_ciezarowki

Wtorek 24 listopada 2015 roku wyjątkowo tragicznie przebiegał na niemieckiej autostradzie A9. W ciągu zaledwie kilku godzin doszło tam do aż trzech wypadków w formie najechania na tył naczepy. Wszystko wydarzyło się w okolicach Lipska, między węzłami Bad Dürrenberg oraz Rippachtal, a utrudnieniom w ruchu wprost nie było końca.

Zaczęło już około godziny 9 rano, gdzie kierowca widocznego powyżej ciągnika nie zauważył formującego się przed nim korka i najechał na tył ciężarówki. Uderzenie było na tyle silne, że popchnęło uderzony pojazd do przodu, wciskając go w kolejną ciężarówkę i przenosząc uderzenie na poprzedzający ją samochód osobowy. O dziwo nikt tutaj nie zginął, ale jeden z kierowców odniósł bardzo poważne rany, trafiając do szpitala na pokładzie helikoptera.

Cztery godziny później, w niemalże tym samym miejscu, doszło do kolejnego wypadku. Również i tutaj kierowca ciężarówki nie wyhamował przed zatrzymującymi się samochodami, choć udało mu się wcześniej skutecznie wytracić prędkość. Tuż przed zderzeniem odbił on jeszcze lekko w bok i w efekcie początkowo nikomu nic się tutaj nie stało. Kilka minut później zaczęła się jednak prawdziwa tragedia, kiedy załoga białego MAN-a z pełną prędkością najechała na stojący na jezdni, rozbity zestaw. Kabina ciężarówki dosłownie rozpłaszczyła się na naczepie i kiedy strażacy zdołali dostać się do wnętrza wraku, znaleźli tam dwie martwe osoby. Przerażające zdjęcie z tego zdarzenia znajdziecie na łamach „Mitteldeutsche Zeitung” TUTAJ, tuż pod tytułem. Ku przestrodze.