Na drogach nieustannie przybywa nowoczesnych samochodów dostawczych, spełniających normy emisji spalin Euro 5, a ostatnio nawet Euro 6. Czy można więc uznać, że inwestowanie w nowszy sprzęt naprawdę sprzyja środowisku naturalnemu? W jakiś sposób pewnie tak, choć raczej nie tak bardzo, jak obiecują to pojazdów tych producenci.
Organizacja TNO przeprowadziła w ostatnim czasie badanie, które dotyczyło emisji szkodliwych substancji przez samochody dostawcze z silnikami Euro 5. I choć większość wyników nie jest jeszcze publicznie dostępna, to pierwsze, najbardziej ogólne wnioski dalekie są od pozytywnych. TNO sprawdziło bowiem trzynaście aut dostawczych z silnikami tej generacji, zaś efekty były jednoznaczne – w rzeczywistych warunkach emisja tlenków azotu jest wyraźnie wyższa niż wynika to z danych podawanych przy homologowaniu pojazdów. Różnica potrafi być tutaj nawet trzykrotna, a to właśnie tlenki azotu są przecież jednymi z najbardziej szkodliwych substancji, które produkują współczesne silniki wysokoprężne.
