Na europejskich kierowców samochodów dostawczych czeka w USA nowa droga kariery – dzięki firmie Blue Bird mogą oni doskonale się odnaleźć w roli kierowcy autobusu szkolnego. Wszystko dlatego, że charakterystyczny, żółty School Bus można teraz kupić także na podwoziu Forda Transita.
Jak już kilkukrotnie wspominałem, nowy Transit dostępny jest nie tylko w Europie, lecz także w USA oraz Kanadzie. Amerykańskie wydanie popularnego Forda jest generalnie identyczne z europejskim, z tą tylko różnicą, że za Wielką Wodą montuje się inne, mocniejsze silniki. Podczas gdy my musimy zadowolić się 2.2 TDCi, Amerykanie mają do wyboru 3.2 TDCi, benzynowe 3.7 V6 i benzynowe 3.5 V6 z turbodoładowaniem. W przypadku skrzyni biegów sprawa jest natomiast oczywista – tylko i wyłącznie „automat”, w tym przypadku sześciobiegowy.
I właśnie takie mocarne, nawet 275-konne Transity firma Blue Bird zaczęła w tym roku przerabiać na autobusy szkolne. Blue Bird jest producentem bardzo renomowanym, mającym kilkadziesiąt lat doświadczenia na rynku, w związku z czym nie trzeba było długo czekać na pojawienie się żółtych Fordów na drogach, zastępujących starsze konstrukcje na bazie Forda E350, amerykańskiego poprzednika Transita.
Oczywiście trzeba zaznaczyć, że Blue Bird Micro Bird T-Series, bo taką nazwę nosi szkolny Transit, spełnia wszystkie wymogi amerykańskiego autobusu szkolnego, które są znacznie bardziej restrykcyjne niż w Europie. Przez lata Amerykanie kompletowali normy, dzięki którym dzieci mają czuć się bezpieczne i które okazały się naprawdę doskonale sprawdzać. Świadczy o tym fakt, że wiele z tych norm opracowano w 1939 roku oraz w latach 70-tych, a obowiązują one do dziś. Sprzed II Wojny Światowej pochodzi chociaż kolor, ustandaryzowany „school bus yellow” – zatwierdzono go na specjalnej konferencji w kwietniu 1939 roku, a dzisiaj, w 2015 roku, znajdziemy go właśnie na nowym Transicie. Z lat 70-tych pochodzą dachowe światła ostrzegawcze oraz normy dotyczące okien, w związku ze swoim nietypowym kształtem doskonale sprawdzających się w roli wyjść awaryjnych, natomiast nieco świeższym wynalazkiem jest żółta poprzeczka wyskakująca przy przednim zderzaku. Przypomina ona niegrzecznym dzieciom, że przechodzi się za autobusem, a nie przed nim, gdzie można zostać niezauważonym przez kierowcę.