A4 między Katowicami a Krakowem zwiększyło swój zysk o 38 proc, kasując kierowców na 288 mln zł

autostrada_a4

Od 1 marca autostrada A4 między Krakowem a Katowicami jest dla ciężarówek jeszcze droższa, niż dotychczas. Co prawda państwowy zarząd dróg (GDDKiA) sprzeciwiał się tej podwyżce stawek, lecz nie mógł jej zapobiec, z uwagi na zapisy w umowie między państwem a prywatną firmą zarządzającą tym odcinkiem. Ile zaś ta firma zarabia? To niedawno wyszło na jaw, przy okazji podsumowania roku 2016.

Grupa Stalexport Autostrady – bo o tym przedsiębiorstwie tutaj mówimy – w całym 2016 roku osiągnęła… ponad 165 milionów zysku netto. Jest to kwota nie tylko gigantyczna, ale także świadcząca o ogromnym wzroście w porównaniu z rokiem 2015. Zyski zwiększyły się tutaj o aż 38 proc., co nawet dla dużych korporacji jest wynikiem godnym pozazdroszczenia. Jeśli natomiast chodzi o dochody z opłat za przejazd A4, to stanowiły one oczywiście ogromną część firmowego dochodu. Obliczono, że łącznie kierowcy zostawili na bramkach 288 milionów, czyli ponad ćwierć miliarda złotych.