44 złote za kilometr, z 2-tonowym i 5-metrowym pomnikiem, z rozładunkiem oraz załadunkiem HDS-em?!

transport_pomnika_poznan

Powyżej: zrzut ekranu z relacji przygotowanej przez TVN24

W media trwa prawdziwa burza związana z transportem pomnika Jezusa do jednego z poznańskich kościołów. Figura ta, określana Chrystusem Królem, została przygotowana na terenie Krakowa, gdzie odlano ją z brązu, a następnie załadowano na wojskową ciężarówkę. Wszystko odbywało się przy bezpośrednim wsparciu rządu, zaś największe kontrowersje budzi fakt, że wykonywany przez Wojsko Polskie transport być prezentem dla parafii od Ministerstwa Obrony Narodowej. Czy słusznie? To pozostawiam Wam już do własnej oceny. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewien nietypowy fakt. Jak bowiem poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej, „koszty przewozu figury należy wyliczyć na kwotę 43 895,22 zł”

Nie, nie pomyliłem się. Przewiezienie 5-metrowego, 2-tonowego odlanego z brązu pomnika, przy wykorzystaniu czteroosiowego Jelcza z HDS-em, miało kosztować 43,9 tys. złotych! Wszystko realizowała 10. Brygada Logistyczna z Opola, więc łatwo policzyć sobie kilometry – z Opola, przez Kraków, do Poznania i z powrotem do Opola jest ich około tysiąca. Dodajmy, że Jelcz z pomnikiem nie przekraczał jakichkolwiek dopuszczalnych wymiarów i mógł jechać głównymi drogami, a jeśli policzymy jego przejazd w „kółku”, wyjdzie nam jakże wspaniała stawka… 44 złote, tudzież 10,5 euro za kilometr!

I jeszcze tak dla porównania – prywatny przewoźnik podobny transport, również z „kółku”, również z HDS-em, wyceniłby zapewne na mniej niż 10 proc. wojskowej stawki. Zwłaszcza, że przecież 2-tonowego pomnika nie trzeba wieźć samochodem 4-osiowym. Można też wyliczyć, że za 43,9 tys. złotych typowy, 40-tonowy zestaw jeździ na trasach międzynarodowych przez jakiś miesiąc, nie mówiąc już o ruchu krajowym. Krótko więc mówiąc, przy transporcie pomnika w imponujący sposób zmarnowano pieniądze podatników.