„3,5-tonowe” Renault Messenger z 7,5-tonowym ładunkiem, czyli 7 groszy za kilogram przeładowania

renault_messenger_10_ton_1

Choć od zakończenia produkcji Renault Messenger minęło już niemal dwadzieścia lat, cięższa odmiana pierwszej generacji Mastera cały czas udowadnia, że żadnej pracy się nie boi. Przykład? Widoczny powyżej egzemplarz wziął na ramę 7,5 tony ładunku, ważąc z nim 10,5 tony i dosłownie wyginając się w stronę ziemi. A co jest w tym wszystkim najbardziej przerażające, to fakt, że jego kierowca zapłacił tradycyjne 500 złotych mandatu, czyli w przeliczeniu jakieś… 7 groszy za jeden kilogram przeładowania. Zobaczcie, oto komunikat WITD w Opolu, który opisuje całą tę sytuację:

W dniu 29 kwietna 2016 r. na punkcie kontroli w Byczynie wyposażony w system preselekcyjnego ważenia pojazdów w ruchu inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Opolu zatrzymali do kontroli pojazd samochodowy z deklarowaną dopuszczalną masą całkowitą wielkości 3500 kg. Kontrola wagowa wykazała, że masa całkowita pojazdu wyniosła 10560 kg. Stwierdzono przekroczenie dmc pojazdu o 7060 kg. Analiza okazanych do kontroli dokumentów potwierdziła iż kierowca podjął się przewozu ładunku płyt MDF o wadze 7500 kg.  pomimo tego że w dowodzie rejestracyjnym dopuszczalna ładowność określona została na poziomie 1000 kg. Kierowcę ukarano mandatem karnym w wysokości 500 zł jednocześnie zakazano dalszej jazdy kontrolowanym pojazdem do czasu rozładowania nadmiaru ładunku. Ponadto zatrzymano dowód rejestracyjny za zły stan techniczny pojazdu.

renault_messenger_10_ton_1 renault_messenger_10_ton_2 renault_messenger_10_ton_4 renault_messenger_10_ton_3