26-latek zginął w kabinie zmiażdżonej przez drzewo, po tym jak Scania z przyczepą wpadła w poślizg

wypadek_smierc_26_letniego_kierowcy_2

Zaledwie 26-letni kierowca ciężarówki stracił życie w wypadku, do którego doszło 3 stycznia, około godziny 13. Na drodze wojewódzkiej nr 908, w miejscowości Kalety, Scania wypadła z trasy, wjechała do rowu i uderzyła w drzewo. Jednocześnie kawałek dalej do rowu wpadł osobowy Volkswagen, którego kierowca chciał uniknąć czołowego zdarzenia z ciężarówką i też wpadł w poślizg. Wszystko wskazuje na to, że w przebiegu zdarzeń nie bez znaczenia były trudne, zimowe warunki. Zwłaszcza, że wydarzyło się to prostej drodze.

Drzewo wbiło się akurat w tę część kabiny, w której znajdował się kierowca. Tym samym poniósł on śmierć na miejscu. Ponadto uwolnienie ciała z wraku było bardzo trudne i wymagało użycia nie tylko narzędzi hydraulicznych, ale także ciężkiego holownika, który odsunął kabinę od drzew. Jeśli natomiast chodzi o pasażerów Volkswagena to szczęśliwie nic im się nie stało.

Zdjęcia publikuję dzięki uprzejmości serwisu Czestochowa998.pl, a ich większą ilość znajdziecie TUTAJ. Ostrzegam jednak, że nie są to fotografie dla osób o słabych nerwach.

wypadek_smierc_26_letniego_kierowcy_1 wypadek_smierc_26_letniego_kierowcy_3 wypadek_smierc_26_letniego_kierowcy_4