W 2018 roku system viaTOLL może zmienić swoją formę, wprowadzając winiety oraz pobór satelitarny

bramki_polska_gddkia_viatoll

Za nieco ponad dwa lata system viaTOLL może zadebiutować w zupełnie nowej postaci. Umowa na obsługę e-myta w jego obecnej formie, realizowaną przez firmę Kapsch, kończy się bowiem w listopadzie 2018 roku, w związku z czym rozpoczynają się właśnie poszukiwania nowego operatora. A skoro będzie nowy operator oraz nowa umowa, rząd ma też okazję aby wprowadzić jakieś zmiany.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, władze naszego kraju zastanawiają się nad zmianą obecnej formy systemu na model węgierski. W chwili obecnej mamy bowiem w Polsce bramki, na których kierowcy aut dostawczych i osobowych zatrzymują się aby osobiście dokonać opłaty, podczas gdy ciężarówki płacą za drogi zdalnie, korzystając z systemu radiowego. Tymczasem na Węgrzech klasyczne bramki do opłat nie są potrzebne, jako że kierowcy aut osobowych i dostawczych dysponują winietami, natomiast w przypadku ciężarówek działa system satelitarny.

Z takiej propozycji zadowoleni byliby na pewno użytkownicy mniejszych aut, wszak zastąpienie jednorazowych opłat winietami byłoby dla nich bardzo korzystne. Jazda po autostradach mogłaby się okazać tańsza, a do tego z dróg zniknęłyby kolejki do opłat. Czy jednak zmiana kształtu systemu nie oznaczałaby wyrzucenia pieniędzy w błoto? Po części tak, wszak w systemie satelitarnym na dobrą sprawę zbędne okazałaby się bramownice, które dzisiaj wysyłają do urządzenia za szybą sygnał o pobraniu opłaty. Choć i na to jest pewne rozwiązanie – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, bramownice te można by przerobić na urządzenia do kontrolowania ważności wspomnianych winiet.